Aby ruszyć z budową, trzeba mieć sąsiada
Miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego brakuje głównie w dużych miastach. Oznacza to, że inwestor na ich terenie zanim otrzyma pozwolenie na budowę, musi uzyskać warunki zabudowy. A to nie jest takie proste. W dużych miastach czeka się na nie nieraz rok i dłużej.
Decyzję dostanie tylko ten przedsiębiorca, którego inwestycja budowlana spełni łącznie warunki, o których mówi art. 61 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Najwięcej problemów przysparza dobre sąsiedztwo, tzn. działkę można zabudować tylko wtedy, gdy w sąsiedztwie jest chociaż jedna zabudowana działka. Poza tym inwestycja musi nawiązywać do tej istniejącej już na sąsiednich działkach.
Urzędnicy sami oceniają, czy spełnia się ten warunek. Na przykład, czy myjnia ma prawo funkcjonować na osiedlu domów jednorodzinnych, gdy w okolicy są różnego typu usługi, np. warsztat samochodowy.
—RET