Policyjni jasnowidze
W tym roku w stolicy w wypadkach zginie 314 osób. A nieletni popełnią 15,5 proc. wszystkich przestępstw. Tak zaplanowała policja, która ustaliła sobie „progi satysfakcji”. – To jakiś absurd – mówią eksperci od bezpieczeństwa
Jako pierwsi dotarliśmy do dokumentu, w którym stołeczna policja wypisała, jakie chce mieć wyniki w tym roku. Niektóre dane są wręcz szokujące. W piśmie czytamy: „Zakładany jest spadek liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym z 344 do 314” (o 8,9 proc.)”. Wewnętrzna instrukcja już kilka miesięcy temu trafiła do wszystkich komend w mieście. Czemu ma służyć?
– Dzięki niej obserwujemy, jak funkcjonują poszczególne komendy. Jak szef zarządza ludźmi – odpowiada Marcin Szyndler, rzecznik komendanta stołecznego policji.
Ale czy można planować liczbę śmiertelnych ofiar wypadków? – pytamy Szyndlera. – Nie, ponieważ zależy ona od wielu czynników. My możemy próbować ją zmniejszyć, prowadząc programy profilaktyczne, wysyłając więcej patroli, stosując kary.
Do końca września na drogach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta