Gotowy na alarm
Rozmowa: Tomasz Kuszczak – bramkarz Manchesteru United i reprezentacji Polski
Rz: Czy przyjeżdżając na zgrupowanie, pomyślał pan sobie: „wreszcie ktoś stawia na mnie od samego początku”?
Tomasz Kuszczak: Właśnie tak było, pomyślałem że Franciszek Smuda daje mi wielką szansę i muszę ją wykorzystać. Tak naprawdę Beenhakker nigdy na mnie nie postawił. Przyjeżdżałem na zgrupowanie i od razu wiedziałem, że usiądę na ławce rezerwowych albo na trybunach. W takiej sytuacji ciężko przekonać do swoich umiejętności. Nawet jeśli zagrałem w jednym meczu, to nie mogłem się poczuć ważny i potrzebny.
W Manchesterze też jest pan rezerwowym. To nie przeszkadza?
Wielu bramkarzy mówi, że brak regularnych występów w klubie zabiera im pewność siebie, i trochę prawdy w tym jest. Gram po 13 – 15 w sezonie – wszystkie ważne, w Lidze Mistrzów, w Premiership, a nie w Pucharze Ligi.
Z czasem wypracowałem sobie umiejętność zachowania koncentracji i bycia przygotowanym na nagły alarm. Myślę, że jeśli zacznę występować regularnie, mogę być jeszcze lepszym bramkarzem.
Nie zamierzam przesiedzieć całej
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta