Wystawcy jednak nie uciekli
Branża targowa nie uniknęła skutków spowolnienia. Ale rynek nie załamał się, a 2010 r. zapowiada się lepiej
Z niedawnych badań przeprowadzonych na zlecenie Polskiej Izby Przemysłu Targowego przez Centrum Ekspertyz Gospodarczych Fundacji Akademii Ekonomicznej w Poznaniu wynika, że wystawcy i zwiedzający wydają rocznie na udział w targach, tylko u organizatorów – członków izby (spora grupa firm prowadzących tego rodzaju działalność nie należy do PIPT) – blisko 1 mld zł. Natomiast wartość nakładów inwestycyjnych związanych bezpośrednio i pośrednio z targami to prawie 363 mln zł. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorstwa przygotowujące te imprezy ostro konkurują ze sobą na tym niemałym rynku. Z różnym skutkiem.
Na podsumowanie tegorocznych wyników jest jeszcze za wcześnie. Ale ze wstępnych szacunków wynika, że podstawowe parametry ekonomiczne będą u wielu organizatorów targów w Polsce gorsze niż w 2008 r. Od razu trzeba jednak dodać, że poprzedni rok był dla branży wyjątkowo korzystny. Wystawcy wydali rekordowo dużo na reklamę i promocję, w tym także na udział w imprezach wystawienniczych. Efekty tegoroczne można porównywać raczej do skromniejszych rezultatów z 2007 roku.
Mniejsze zyski
Wśród organizatorów, którzy deklarują osiągnięcie mniejszych zysków niż rok wcześniej, są najwięksi potentaci. – Podstawowe wskaźniki będą trochę gorsze niż w 2008 r., który był najlepszy w historii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta