Na skróty pod pociąg
Dwie młode kobiety przechodzące wczoraj rano przez tory przy stacji PKP Olszynka Grochowska zostały potrącone przez przejeżdżający pociąg. Obydwie trafiły do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
– Panie weszły na przejazd, mimo że zamknięte były zapory – mówi Dorota Tietz z Komendy Stołecznej Policji.
Podczas przeprawy przez tory prawdopodobnie nie zauważyły, że stojący na stacji pociąg ruszył. Weszły wprost pod niego. Jedna odniosła lekkie obrażenia, stan drugiej jest określany przez lekarzy jako ciężki, lecz niezagrażający życiu.
W pobliżu feralnego przejazdu znajduje się kładka dla pieszych. Ci jednak nie chcą jej używać, gdyż – jak twierdzą – „przez przejazd jest szybciej”.
Po wypadku przez ponad półtorej godziny ruch odbywał się wahadłowo, po jednym torze. Normalna komunikacja wróciła o godz. 8.18.