Sobiesiak mówi co innego
Zeznania króla hazardu w prokuraturze różnią się od tego, co politycy Platformy powiedzieli komisji
„Rz” dotarła do treści zeznań Ryszarda Sobiesiaka, biznesmena z branży hazardowej, które 6 stycznia 2010 r. złożył w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej.
Sobiesiak zeznawał trzy godziny. W kilku miejscach jego wyjaśnienia różnią się od zeznań złożonych przez polityków PO przed komisją hazardową. Z wyjaśnień króla hazardu szczególnie niezadowoleni mogą być były wicepremier Grzegorz Schetyna, były minister sportu Mirosław Drzewiecki i ich współpracownik Marcin Rosół.
Przeciek od Rosoła?
To Marcin Rosół, były szef gabinetu ministra Drzewieckiego, wyłania się z zeznań Sobiesiaka jako możliwe źródło przecieku o akcji CBA.
Sobiesiak, opowiadając o kulisach załatwiania pracy dla jego córki, zaprzeczył, jakoby namawiał Drzewieckiego, by dał jej pracę w Totalizatorze Sportowym. „Prosiłem go około dwóch lat wcześniej, że jeżeli będzie miał jakieś miejsce w hotelarstwie, to żeby zabrał ją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta