Nie ma straszaka antysemityzmu
Część polskich Żydów z zadowoleniem przyjęła wkroczenie Sowietów na Kresy. Ale sympatie do komunizmu nie były głównym tego powodem
Tezy, jakie zaprezentował profesor Krzysztof Jasiewicz w ostatnim numerze „Plusa Minusa” („Recepta na prawdziwy antysemityzm”, 30 – 31 stycznia 2010), wymagają komentarza. Muszę przyznać, że jestem nimi zdumiony. Jasiewicz jest bowiem autorem znakomitej książki „Pierwsi po diable” (2001), w której w przekonujący sposób udowodnił, że kolaboracja Żydów ze Związkiem Sowieckim na Kresach w latach 1939 – 1941 była zjawiskiem marginalnym.
Jest również autorem artykułu, który napisał dla wydawanego przeze mnie periodyku „Polin”. Tytuł tekstu mówi sam za siebie: „Pierwsza okupacja sowiecka 1939 – 1941 jako polskie alibi dla obojętności wobec Zagłady”. Tekst ten, który jest niezwykle krytyczny wobec Polaków – sam napisałbym go o wiele łagodniej – miał zostać wydrukowany w ostatnim numerze mojego pisma. Jasiewicz jednak kategorycznie zabronił jego publikacji. Teraz wyjaśniło się dlaczego.
Choć na powierzchnię nie wypłynęły żadne nowe źródła, Jasiewicz zmienił swoje poglądy o 180 stopni. W wywiadzie udzielonym „Rz”, a także – z tego co wiem – w swojej najnowszej książce „Rzeczywistość sowiecka 1939 – 1941 w świadectwach polskich Żydów” lansuje on dokładnie odwrotną tezę niż poprzednio. Stara się udowodnić, że kolaboracja Żydów z Sowietami była znaczna.
Rzeczywiście część polskich Żydów z zadowoleniem przyjęła wkroczenie Sowietów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta