Kłopoty pana Toyody
Toyota fatalnie nadszarpnęła swą reputację, tym bardziej że zbyt wolno reagowała na problemy, jakie ujawniły się w jej samochodach. Teraz walczy o powrót zaufania
Wielki wyścig o zajęcie pozycji lidera światowego rynku. Ataki na konkurencję na wszystkich rynkach z jednej strony i drastyczne cięcia kosztów z drugiej. Do tego jeszcze kryzys finansowy powodujący drastyczny spadek popytu praktycznie na całym świecie.
To główne powody dzisiejszych kłopotów Toyoty, ikony jakości nieosiągalnej dla reszty konkurencji, jeszcze do niedawna jednej z najcenniejszych korporacji na świecie. Od kilku tygodni cena akcji Toyoty leci na łeb na szyję, a kapitalizacja rynkowa spadła o ponad 20 mld dolarów. Z powodu mat podłogowych blokujących pedał gazu, samego wadliwego pedału oraz kłopotów z hamulcami w najnowszej wersji hybrydowego priusa Toyota jest bowiem zmuszona skierować do naprawy ponad 9 mln aut na świecie.
Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, ile czasu zajmie Toyocie odzyskanie dawnej pozycji. Czy w ogóle jest to możliwe. A jeśli tak, to ile będzie ją to kosztowało. Na razie mówi się o 2 miliardach dolarów.
Toyota zdecydowała się na dramatyczną decyzję wstrzymania na tydzień produkcji i sprzedaży, aby umożliwić reperację aut znajdujących się u dilerów oraz zgromadzenie wystarczającej liczby pechowego komponentu. Za tak zdecydowane działanie jest dzisiaj podziwiana. Nie zrobił tego Ford, kiedy z różnych powodów był zmuszony do serwisowania 14 mln aut. Dlatego mimo gigantycznej kraksy na wszystkich światowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta