Odnaleźć w więźniu człowieka
Prof. Brunon Hołyst wybitny kryminolog i wiktymolog, rektor Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie, rozmawia Tomaszem Pietrygą o problemie samobójstw w zakładach karnych oraz o pomysłach na ograniczenie tego zjawiska
Rz: Dlaczego więźniowie popełniają samobójstwa?
Brunon Hołyst: Zarówno władza, jak i opinia publiczna sądzą, że jak człowieka zamknie się za kratami, to wszystko dobrze się ułoży. Nie interesują nas losy osób pozbawionych wolności. Interesuje nas tylko jedno: że społeczeństwo jest wolne od człowieka, który stanowi zagrożenie ze względu na swoje zachowanie, tryb życia, wreszcie popełnienie przestępstwa ze wszystkimi tego konsekwencjami. Tymczasem ludzie w więzieniu przeżywają prawdziwe dramaty.
Na czym one polegają?
Osobowość człowieka tworzą dwa elementy: on sam i otaczający go świat. Więzień może mieć pewne zaburzenia, ale świat go z nich nie uleczy. Ponieważ ten świat w postaci administracji więziennej czy współwięźniów jest nastawiony do niego antagonistycznie.
Trzeba pamiętać, że państwo wykorzystuje monopol przemocy, także przez zakłady karne. Dlatego ten człowiek czuje się źle. W celi następuje deprywacja potrzeb, zanik uczuć wyższych, zmiany w psychice więźnia, ponieważ często trudno mu się dostosować do warunków, w jakich żyje. To tak jak dzikie zwierzę, które żyje w naturalnym środowisku i nagle zostaje zamknięte w klatce. Wytwarza się zupełnie nowa jakość życia. Tam był na wolności, a tu ma ograniczenia poruszania się czy komunikowania.
Czyli brak interakcji z innymi może być destruktywny?
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta