Rekord dziur w jezdniach
Stan ulic w Warszawie to katastrofa – alarmują kierowcy. Dlaczego? Drogowcy nie łatają pęknięć w jezdniach przed pojawieniem się dziur. Gwoździem do trumny dla nawierzchni jest ich solenie
O proszę, tutaj można nawet urwać koło! – kierowca Piotr Kurkowski z Wawa Taxi pokazuje nam kilka 50-centymetrowych ubytków na skrzyżowaniu ul. Pułkowej z Heroldów na Bielanach. – Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jak można dopuścić, by ulice były w takim stanie?
Drogowcy przyznają, że jest źle. – We znaki dała nam się rekordowa zima – twierdzi dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Grażyna Lendzion. – Taka skala degradacji nie przytrafiła się już bardzo dawno. Ostatnie tak niszczycielskie zimy to lata 1979 i 1984.
Litania do drogowców
Oburzeni czytelnicy bombardują nas telefonami. W dramatycznym stanie jest ul. Płaskowickiej. Dziury pojawiły się na buspasach, m.in. na odcinku
Al. Jerozolimskich między Żelazną a pl. Zawiszy. Niczym ser szwajcarski są inne ulice, np. 17 Stycznia, al. Krakowska, ul. Powstańców Śląskich, Budowlana, Łodygowa.
„Wisłostrada w rejonie budowy Trasy Mostu Północnego jest poza wszelkimi standardami. Łata na łacie, a w łacie dziura. Jazda z prędkością większą niż 20 km/godz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta