Prawdziwe igrzyska
USA – Kanada 5:3. Mimo porażki gospodarze wierzą, że w hokeju zdobędą złoto
Niedzielne popołudnie, centrum Whistler, kurortu położonego dwie godziny jazdy autobusem na północ od Vancouver.
Nieco wyżej nad miastem, w Whistler Olympic Park, skacze Adam Małysz i biega Justyna Kowalczyk. Hokeistów tu nie ma. Grają w Vancouver i – jak twierdzą gospodarze – tam są prawdziwe igrzyska.
Złośliwi mówią, że Kanadyjczycy mają najmocniejszy zespół, ale na papierze. Były hokeista NHL Mariusz Czerkawski stawia na końcowy sukces Amerykanów. Swoich zwolenników mają Rosja, Szwecja i Finlandia.
W każdej z tych drużyn aż roi się od gwiazd najsilniejszej ligi świata. Na okres igrzysk przyjaciele stają się wrogami, walczą dla swoich krajów, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta