Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Diabelska koalicja

23 lutego 2010 | Publicystyka, Opinie | Michał Szułdrzyński
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Czy PiS gotów jest już zawrzeć sojusz z SLD? Jeśli Jarosław Kaczyński, dążąc za wszelką cenę do władzy, tak zdecyduje, będzie to zabójcze dla jego partii – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Jeżeli nawet młodzi koledzy z PiS mówią coś o koalicji z SLD, to jest to różnica pokoleniowa. Ale ja takiej koalicji nie będę zawierać, bo byłoby to zakwestionowanie całego mojego życia” – mówił w wywiadzie dla „Newsweeka” Jarosław Kaczyński. Dla wielu działaczy jego partii te słowa były ważniejsze niż słynne już sugestie o hakach na Radosława Sikorskiego.

Nowa generacja lewicy

Deklaracja prezesa PiS miała uciąć coraz częstsze w szeregach Prawa i Sprawiedliwości spekulacje dotyczące przyszłości partii. Wśród jej członków można bowiem usłyszeć, że wiele wpływowych osób w partii przestało wierzyć w to, że kiedykolwiek samodzielnie przejmie ona władzę w Polsce. Pora rozejrzeć się więc za potencjalnym partnerem. Już nie tylko anonimowi politycy PiS pytają w prywatnych rozmowach: „Napieralski, Olejniczak, Arłukowicz? Jacy to postkomuniści. Nowa generacja w SLD to normalni politycy, z którymi można szukać dróg porozumienia”. O współpracy z lewicą kilka tygodni temu mówił nawet spin doktor braci Kaczyńskich Michał Kamiński.

PiS w minionych miesiącach miał już okazję przetrzeć kanały komunikacyjne z lewicą, współpracując z nią w mediach publicznych – a w ostatnich dniach, dając ludziom SLD przyzwolenie na odwołanie wicedyrektor TVP 1 Anity Gargas. Dobrze też układa się współpraca pomiędzy tymi partiami w hazardowej komisji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8556

Spis treści
Zamów abonament