Faceci mają kompleks Odysa
Rozmowa: Grzegorz Jarzyna inauguruje sezon Europejskiej Stolicy Kultury w Essen spektaklem „Areteia” według „Odysei”
Rz: Historię rodziny antycznego Odysa można opowiedzieć w prosty sposób: ojciec wyjechał na wojnę, wokół jego żony Penelopy pojawiło się wielu adoratorów, syn Telemach cierpi z powodu rodziców, nie może się odnaleźć. A co pana zainteresowało?
Grzegorz Jarzyna: Odys to postać, z którą wiąże się kanon męskości. W starożytności homerycki bohater stał się wzorem męskich cnót – odwagi, skuteczności. Ale także przebiegłości. Wymyślił przecież konia trojańskiego, a dzięki niemu Grecy dostali się do miasta i nocą dokonali rzezi. Ten podstęp i także mord zalotników żony Penelopy wyniosły go na ołtarze historii.
Stał się wzorem mężczyzny, ale wywołał też dramat rodzinny.
Dlatego chciałem spojrzeć na „Odyseję” z perspektywy żony Penelopy i syna Telemacha. Jak wiadomo Odysa nie było w domu przez 20 lat, ale tylko dziesięć spędził pod Troją, resztę – razem z boginiami Kirke i Kalypso. Powrót i spotkanie po latach jest zderzeniem zmienionej świadomości bohaterów – ich czas płynął inaczej. Zainteresowało mnie, co Odys ma do powiedzenia swojemu synowi, który nie może go pamiętać. Jak po latach odnajduje się wśród najbliższych.
Rzecz dzieje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta