Kino w służbie Kremla
Aktor Daniła Kozłowski odrzucił rolę w patriotycznym filmie. Usłyszał groźby
Młody, obiecujący aktor odmówił przyjęcia roli w filmie „My z przyszłości 2”, bo uznał go za antyukraińską agitkę. – Rozumiesz, jacy ludzie zamówili ten film? I że odmową możesz przekreślić swoją karierę – usłyszał od producentów.
Menedżer aktora Dmitrij Sawieliew opowiedział rosyjskiemu tygodnikowi „New Times”, jak na aktora próbowano wywrzeć presję, dając mu do zrozumienia, że „zamówienie przyszło z góry” i jest sprawą wagi państwowej. Ponieważ pierwsza część filmu, w którym grał jednego z głównych bohaterów, odniosła sukces, producentka Ludmiła Kukoba za wszelką cenę chciała zaangażować go do udziału w sequelu. Artysta jednak odmówił, bo zraził go scenariusz, który ukazuje Ukraińców jako faszyzujących rusofobów. Wtedy usłyszał, że jego kariera może się skończyć.
Ukraińscy faszyści
Część...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta