Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Włoski kusznik

08 maja 2010 | Bitwy i wyprawy morskie | Michał Mackiewicz
Strzelec genueński celuje z kuszy zaopatrzonej w żelazne strzemię (z przodu) ułatwiające naciągnięcie cięciwy przed kolejnym strzałem
autor zdjęcia: Marek Szyszko
źródło: Rzeczpospolita
Strzelec genueński celuje z kuszy zaopatrzonej w żelazne strzemię (z przodu) ułatwiające naciągnięcie cięciwy przed kolejnym strzałem
Hełm templariusza, XII – XIII w.
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Hełm templariusza, XII – XIII w.
Hełm turecki z Damaszku, XV w.
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Hełm turecki z Damaszku, XV w.

Kusza stała się w XII wieku niezwykle popularna w basenie śródziemnomorskim, a do najbieglejszych w posługiwaniu się nią należeli żołnierze z potężnych włoskich miast

Rozpowszechniła się podczas wypraw krzyżowych. Skuteczność owego oręża osiągnięto przez połączenie kilku elementów. Jednym z nich było zastosowanie tzw. orzecha, czyli obrotowego systemu umieszczonego wewnątrz łoża, który utrzymywał cięciwę w stanie napiętym i pozwalał na jej płynne, miękkie spuszczenie w momencie strzału. Wpływało to niewątpliwie na celność broni.

Najistotniejsza była jednak część pracująca, czyli łuczysko przymocowane poprzecznie na przedzie łoża. Aby zwiększyć tkwiącą w nim energię, zastosowano konstrukcję kompozytową, jak w doskonałych łukach azjatyckich złożonych z warstw drewna, rogu i ścięgien.

Wczesne kusze naciągano w stosunkowo prosty sposób. Stawiano je na ziemi i przytrzymując łuczysko nogami, obiema rękoma ciągnięto za cięciwę....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8617

Spis treści
Zamów abonament