Przebacza ten, który wie
20 lat temu Joachim Gauck stworzył Urząd ds. Akt Stasi, który do dziś w potocznej mowie nosi jego nazwisko
Dwa razy po 25 lat. Raz za szpiegostwo, czyli odebranie listu od znajomego, który zapraszał w odwiedziny do Berlina Zachodniego; i drugi raz za działalność antysowiecką, czyli za zaprenumerowanie wydanego na Zachodzie pisma nautystycznego. Taki wyrok usłyszał Joachim Gauck po swoim aresztowaniu w 1951 roku, zanim wywieziono go na Syberię. Joachim Gauck, ojciec tego Joachima, którego wszyscy doskonale znają jako pierwszego szefa Urzędu ds. Akt Stasi. Niedawno ukazała się w Niemczech autobiografia Joachima juniora zatytułowana „Winter im Sommer – Frühling im Herbst” (Zima w lecie – wiosna jesienią). Wspomnienia człowieka, którego dziesięć lat działalności wywarło ogromny wpływ na losy zjednoczonych Niemiec.
Przez dwa lata rodzina, która została w Rostoku, nie wiedziała nic o losach Gaucka seniora. Z Syberii wrócił do Niemiec dzięki amnestii w 1955 roku. Podczas nieobecności ojca do funkcji opiekuna domu dorastał najstarszy syn Joachim, urodzony w 1940 roku. Aresztowanie rodzica raz na zawsze określiło jego postawę polityczną – nie tylko nie ma zgody na łamanie praw przez enerdowskie władze, lecz także nie wolno o tym milczeć. Ze wspomnień wynika, że syn nigdy już nie nawiązał prawdziwego porozumienia z ojcem i to nie ojciec kształtował go w życiu.
Ktoś musi zostać
Do czasu zamknięcia granicy w 1961 roku Niemcy z NRD mogli się cieszyć nieznaną w innych krajach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta