Radio
Najpierw była mała skrzyneczka. Na niej – mały kryształek. Trzeba tam było znaleźć czułe miejsce, które budziło odbiór.
Przez uciskające uszy słuchawki można było usłyszeć V symfonię Beethovena, fragmenty Trylogii (pamiętam ucieczkę Skrzetuskiego ze Zbaraża) czy wiersze własne recytowane miodopłynnym głosem głównego spikera Tadeusza Bocheńskiego.
W końcu nowoczesność dotarła i na mój Nowy Zjazd. Poszliśmy z rodzicami wybierać prawdziwe radio. Jeżeli prawdziwe, to oczywiście Telefunken w pięknym salonie przy ulicy Foksal. Wybór ojca padł na superheterodynę Ambasador. Dźwięk aksamitny – magiczne oko. Najnowsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta