Piosenka to wszystko
Przed laty śpiewała „O mnie się nie martw, ja sobie radę dam”. Dziś potrzebuje wsparcia. Kasia Sobczyk, królowa bigbitu walczy z rakiem w ursynowskim hospicjum onkologicznym. Nie poddaje się. – Wcale nie choruję, tylko odpoczywam przed kolejnymi występami – mówi
Łatwo jej uwierzyć. Drobna, radosna, tryskająca energią, żartuje i uśmiecha się. Na krześle leży zbiór polskich dowcipów, na oparciu przygotowane wieczorowe dodatki. Tylko na szafce nocnej, obok gazety z artykułem o jej ostatnim koncercie, leżą lekarstwa. Te „konwencjonalne”, przygotowane przez lekarzy z hospicjum, jak i te eksperymentalne.
Sto pomysłów
– Tu mam specjalną mieszankę selenu z selerem, to coś nowego, jechaliśmy po to do instytutu – wyjaśnia artystka.
Lekarze pogodzili się z jej fanaberiami. Kasia – bo w żadnym wypadku nie Katarzyna – próbowała już wszystkich sposobów na wypędzenie choroby, ta jednak zawsze powraca. Wokalistka nie daje jednak za wygraną.
– Kasia lubi wychodzić. Zabieram ją do kościoła, byliśmy na zakupach – opowiada Piotr Miks, muzyk i jej przyjaciel. Jedna z niewielu osób, które przychodzą na więcej niż konwencjonalny kwadrans i wręczenie kwiatków. A zasady w hospicjum na ul. Pileckiego są proste – chory może wyjść, ale jedynie pod opieką innej osoby.
– No to kiedy pojedziemy po ciasto? Na Grochów, tam jest taka wspaniała cukiernia, robią doskonałe wypieki, nie za słodkie, a ja mam taką ochotę na sernik albo makowiec – rozmarza się Sobczyk.
Spontaniczna niczym mała dziewczynka, ma sto pomysłów na minutę i najróżniejsze zachcianki.
Chętnie też mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta