Pasażer bez pomocy
Kierowca autobusu odmówił wezwania karetki do podróżnego, który źle się poczuł. Wijący się z bólu mężczyzna poprosił o pomoc pasażerów. – Szofer złamał zasady. Będziemy wyjaśniać sprawę – zapowiada ZTM
W czwartek wieczorem nasz czytelnik jechał autobusem linii 132 z Białołęki w kierunku metra Marymont. – Kiedy autobus wjechał na Trasę AK, jeden z pasażerów, 18-letni chłopak, zaczął się słaniać na nogach. Ledwie doszedł do kabiny kierowcy i zaczął go błagać o wezwanie karetki. Z trudem łapał oddech. Ale kierowca stwierdził, że pogotowia nie wezwie, bo nie ma jak – opowiada świadek zdarzenia.
Chłopak czuł się coraz gorzej. O pomoc poprosił pasażerów. Czytelnik „ŻW” zadzwonił więc na pogotowie. Wysiadł też z 18latkiem na przystanku Os. Potok i tam razem zaczekali na przyjazd karetki. Autobus w tym czasie odjechał.
Młody pasażer, który – jak się okazało – zasłabł, trafił do Szpitala Bielańskiego.
– Jestem zbulwersowany zachowaniem kierowcy. Jak to możliwe, że nie mógł wezwać karetki? Czy kierowcy miejskich autobusów nie mają połączenia z dyspozytornią ruchu?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta