Siedmiu chętnych do przejęcia
Najmniejszy koreański producent aut ogłosił, że siedem firm chce go przejąć. Jego akcje w Seulu skoczyły o dopuszczalny limit 15 proc., ostatecznie zyskały 12,9 proc., do 12 650 wonów.
Ssangyong od lutego ub.r. jest pod sądową ochroną przed wierzycielami, bo dawny właściciel 10 proc. udziałów, chiński SAIC, odmówił dalszej pomocy finansowej. Koreańczycy wybiorą do 4 czerwca firmy, którym pozwolą zajrzeć do ksiąg. Sąd w Seulu zaczął procedurę sprzedaży producenta aut sportowo-użytkowych SUV na początku maja. Do 20 lipca będzie przyjmować wiążące oferty, a zwycięzcę ogłosi do końca sierpnia.
Wśród chętnych do wyłożenia nawet 500 mln dol. są największy w Indiach producent furgonetek Mahindra & Mahindra oraz Renault-Nissan. Akcje tych firm też zyskały w Bombaju, Paryżu i Tokio, bo ewentualne kupno da każdej z nich dostęp do koreańskiego rynku i pozwoli bezpośrednio rywalizować z Hyundaiem i Kią. Ssangyong ma 2 proc. rynku w Korei, od dwóch lat ma straty. W tym roku chce podwoić produkcję do 85 tys. aut.