Czy żurek zaleje Szanghaj
W pawilonach na Expo podawane są narodowe potrawy. To sztuka konkurować z tanimi chińskimi jadłodajniami
Chińczycy lubią się najeść i napić. Dobra kuchnia, a zwłaszcza wielodaniowe posiłki celebrowane z rodziną to dla nich atrakcja. Wizyta na Expo to szczególne święto i nie przeszkadza im, że na wejście do pawilonów muszą czekać i po cztery godziny. Degustują w międzyczasie narodowe dania.
Co kraj to menu
Wiadomo, że na dobre piwo idzie się do Niemców, Czechów i Belgów, na chińskie Tsingtao do irlandzkiego pubu, gdzie można wypić je w naprawdę irlandzkiej atmosferze. Guinness kosztuje już ponad 10 dol. za szklankę. U Niemców i Belgów jest taniej, ale i tłok taki, że z piwem w ręku lepiej iść dalej na zwiedzanie. Belgowie zachęcają także do spróbowania swoich frytek i lodów, a nawet wołowiny w czerwonym winie. Norwegowie postanowili zaimponować łososiem i krewetkami, które stale dowożą samolotami. Meksykanie tak jak poprzednio w Nagoi mają wszystko: tortille, nachosy, tacos popijane margaritą albo samą tequilą. U Brazylijczyków króluje mięcho i feijoada completa – danie z czarnej fasoli gotowanej z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta