Polscy śledczy mają związane ręce
To nieprawda, że kontrolerzy nie mieli uprawnień, by zabronić lądowania prezydenckiego Tu-154
Rz: Jest pan jedną z niewielu osób, które znają materiał dowodowy zgromadzony przez polską prokuraturę w sprawie tragedii smoleńskiej. Czy podziela pan opinię o tym, że za katastrofę byli odpowiedzialni polscy piloci?
Rafał Rogalski, pełnomocnik rodzin ofiar, m.in. rodziny Kaczyńskich: Teoria o wyłącznej winie pilotów jest zdecydowanie przedwczesna. Z uwagi na rozwojowy charakter śledztwa być może powstanie nawet konieczność wykluczenia winy pilotów. To będzie zależało od wyników ostatecznych ustaleń. Aktualnie w aktach znajdują się już materiały, które wskazują na co najmniej współwinę innego podmiotu.
Mariusz Kazana przed wylotem mówił wyraźnie, że wizyta nie jest przygotowana
Jakiego?
Są wersje, które zakładają odpowiedzialność strony polskiej, ale są i takie, które zakładają odpowiedzialność strony rosyjskiej. W tym drugim przypadku chodzi o odpowiedzialność rosyjskiej kontroli lotów. W śledztwie prowadzonym przez polską prokuraturę żadna z tych wersji nie została wykluczona kategorycznie, a wszelkie przeciwne twierdzenia nie mają oparcia w materiale dowodowym.
Co wynika z zeznań rosyjskich kontrolerów, które ujawniła TVP?
Wynika z nich, że teza Edmunda Klicha (polskiego przedstawiciela przy Międzypaństwowej Komisji Lotniczej – red.) o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta