Kolumb ulega magii oceanu
Hiszpania weszła na drogę odkryć i podbojów zamorskich dużo później niż Portugalia – renegatka sprawy iberyjskiej, jak ją czasem nazywano w Madrycie
W XV w. oczy władców Aragonii skierowane są ku Morzu Śródziemnemu. Śródlądowa Kastylia, choć bogata, pozbawiona jest takich perspektyw. Oba państwa ostrzą sobie zęby na Emirat Grenady – ostatnią posiadłość muzułmanów na półwyspie.
W 1479 r. Ferdynand II Aragoński i Izabela I Kastylijska węzłem małżeńskim dokonują zjednoczenia obu krajów. Wojny toczy się przy pomocy najemników, którzy kosztują, a w skarbie koronnym wciąż za mało złota. Królestwo pełne jest zubożałych rycerzy niewiele różniących się od pospolitych rabusiów, masy chłopów uciekają do miast w poszukiwaniu lepszego życia. Najlepiej więc pójść śladem portugalskich sąsiadów i wykorzystać tych ludzi do podboju dalekich złotonośnych ziem i szlaków handlowych.
Dopiero po podbiciu muzułmańskiej Grenady w styczniu 1492 r. będzie można pomyśleć o dalekich wyprawach.
Początkowo nic nie zapowiadało, aby urodzony w 1451 r. w Genui Krzysztof Kolumb miał zostać żeglarzem. Jego dziadek i ojciec byli tkaczami w dzielnicy Santo Stefano, jedynej części miasta odwróconej plecami do morza. W latach 60. i 70. rodzinie wiedzie się jednak kiepsko. W genueńskim porcie swoje kantory trzyma kupiecki klan Centurionich, którego interesy sięgają Morza Egejskiego. Kolumb zaciąga się do nich na służbę jako prosty majtek, pływając wzdłuż wybrzeża liguryjskiego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta