Jak trzeszczały karki, czyli dwa tygodnie kampanii 2005 roku
Dwaj finaliści słaniają się z wyczerpania. Straszny widok, dwie ruiny, które się walą nawzajem – pisał pięć lat temu Maciej Rybiński o zmaganiach przed drugą turą wyborów prezydenckich
Te wybory ma wygrać Donald Tusk. Nie wątpi w to nikt. Prawie. Tylko jedna gazeta uważa inaczej. „Po zwycięstwie PiS notowania Lecha Kaczyńskiego wystrzeliły w górę. Ośrodki badania opinii nadal dają przewagę Donaldowi Tuskowi, ale doświadczenie pozwala spokojnie odjąć 10 proc. poparcia kandydatowi PO” – pisze na pierwszej stronie „Naszego Dziennika” Małgorzata Goss. „Wyborcza” kpi.
Bo to niemożliwe. Kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2005 roku Donald Tusk w badaniach wszystkich głównych ośrodków cały czas przewodzi stawce. W sondażu GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej”: Tusk: 42 proc., Kaczyński 31, Lepper 12, Borowski 8, Kalinowski 3. Według CBOS relacja między Tuskiem a Kaczyńskim wynosi 40 do 35, według OBOP 45 do 34.
„Prezydent Tusk” – to hasło obok twarzy lidera Platformy wisi na ogromnych billboardach w całej Polsce. „Prezydent IV RP” – w ciepłym stylowym pomieszczeniu przy solidnym biurku stateczny Lech Kaczyński spogląda na Polaków z równie wielkich reklam.
Kilka tygodni wcześniej Platforma Obywatelska ku zaskoczeniu wszystkich przegrywa wybory parlamentarne. To był szok. A raczej pierwszy z szoków. Nie tak miało być.
Koalicja przyjaciół z Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości ma więc być koalicją przyjaciół z Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską. Z pisowskim szefem rządu, ale dobrze nastawionym do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta