Udręczone wampiry
W Hollywood pojawiła się nowa generacja gwiazdek: młodych, pięknych i zmaltretowanych przez własną sławę
– Ten chłopak świetnie pracuje. I nie wiem, jak to robi, bo wśród histerii, która go otacza, ja nie potrafiłbym chyba nawet oddychać. To niewyobrażalne. On na planie nie może wyjść z przyczepy, żeby natychmiast nie zebrał się wokół niego tłum piszczących nastolatek.
Tak o Robercie Pattinsonie mówi Pierce Brosnan. Przystojny gwiazdor, agent 007 i niedawny premier z „Autora widmo” Romana Polańskiego sam nie należy do osób nierozpoznawalnych. A jednak twierdzi, że to, czego był świadkiem podczas zdjęć do „Remember Me”, wydało mu się niemal wariactwem.
– Istny koszmar – potwierdza reżyser filmu Allen Coulter. – Nie wiem, jak Pattinson może sobie poradzić z hordami fotoreporterów i rozwrzeszczanych kobiet. Jest w „Remember Me” scena, w której bohater rozmawia ze swoją siostrą w parku. Kręciliśmy ją oczywiście w plenerze. Otoczyły nas setki fanek krzyczących „Robert! Robert!”. On zdawał się tego nie słyszeć, był skupiony na swojej roli. Ale my nie mogliśmy nagrać dźwięku. Chociaż plan otaczała ochrona, te szalone krzyki i tak do nas docierały. A mój asystent, który chciał wielbicielki Roberta uciszyć, zdrowo oberwał.
Pattinson pobudził wyobraźnię widzów dzięki roli zakochanego wampira ze „Zmierzchu”. Kilka lat temu nikt o nim nie słyszał, dziś otacza go, podobnie jak jego partnerkę z tego obrazu Kristen Stewart, kompletna histeria. Podtrzymywana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta