Szczyt G20 w cieniu mundialu
Światowi przywódcy rozmawiają o tym, jak pobudzać globalny rozwój
Brazylijskie, włoskie, niemieckie czy argentyńskie flagi narodowe zatknięte za szybami samochodów mknących ulicami Toronto to nie powitanie światowych przywódców, którzy zjechali do Kanady na szczyty G8 i G20. To znak, że i w tym znanym głównie z hokeja kraju nie brakuje fanów futbolu.
– Ja nie oglądam, ale w tym mieście to popularny sport – mówi mi taksówkarz, z pochodzenia Hindus. Ponad połowa mieszkańców Toronto urodziła się poza Kanadą. – W tym mieście mówi się 140 językami i dialektami – to rekord w skali światowej – tłumaczy Sylvie, pracownica ratusza, sama z węgierskimi korzeniami. Gazety się zastanawiają, jak potyczki w RPA wpłyną na relacje między przywódcami. W czasie szczytu odbędzie się kilka meczów, w których będzie brało udział sześć drużyn reprezentowanych w Toronto. A w dwóch przypadkach zmierzą się bezpośrednio: Niemcy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta