Hercules zgniótł Barcę, Europa stanęła na głowie
Sensacyjne 0:2 na Camp Nou. Wszyscy rywale Lecha znów zawiedli. Jutro rusza Liga Mistrzów
Teksty o kłopotach giganta były już przygotowane – ale o Realu, który bał się meczu u siebie z Osasuną, a gazety już zaczynały powątpiewać w Jose Mourinho. Okazało się, że pożar wybuchł gdzie indziej. Hercules, w drugim meczu po powrocie do ekstraklasy, wygrał z Barceloną na Camp Nou 2:0 po dwóch golach Nelsona Valdeza, w 27. i 59. minucie.
Barcelona jak zwykle miała piłkę niemal bez przerwy, ale tym razem nic z tego nie wynikało. Napastnicy marnowali kolejne sytuacje, nawet gdy po przerwie wszedł Xavi, niewiele się zmieniło. To pierwsza porażka Barcelony u siebie od maja 2009 roku. A obawy o Real okazały się nieuzasadnione. Wygrał wprawdzie tylko 1:0, po golu środkowego obrońcy Ricardo Carvalho, ale Mesut Oezil zachwycał i dostał od Santiago Bernabeu owację na stojąco, a rywalizował z nim Cristiano Ronaldo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta