Pruderyjna bajka z dreszczykiem, czyli najgorsza ekranizacja „Doriana Graya”
Najnowsza adaptacja powieści Oscara Wilde’a to kiczowaty horror
Kino i telewizja wielokrotnie sięgały po książkę irlandzkiego poety i dramaturga o mężczyźnie, który zachowuje młodzieńczy wygląd, choć jego dusza gnije. Film Olivera Parkera stanowi przykład, jak nie powinno się ekranizować losów XIX-wiecznego dandysa.
Do Londynu epoki wiktoriańskiej przybywa Dorian Gray (Ben Barnes), chłopiec z prowincji, który po dziadku odziedziczył wspaniałą rezydencję i pokaźny majątek. Nic zatem dziwnego, że zwraca na siebie uwagę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta