Górnicy liczą godziny
Dobiega końca wiercenie szybu, którym 33 górników uwięzionych od 5 sierpnia w kopalni na północy Chile ma zostać wydobytych na powierzchnię
Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, do wywiercenia zostało jeszcze około 40 m.
Akcja rozpocznie się we wtorek. Górnicy, którzy znajdują się na głębokości około 700 metrów, będą wywożeni na powierzchnię pojedyńczo, w specjalnej kapsule. Może to potrwać około 3 dni.
Ustawiono już kontenery, w których spotkają się z bliskimi. Następnie będą przewożeni śmigłowcami wojskowymi do szpitala w oddalonym o 40 km Copiapó, gdzie przejdą szczegółowe badania.
Potem zaplanowano wywiady telewizyjne i wizytę w Pałacu Prezydenckim w Santiago de Chile. Każdy górnik dostanie m.in. iPoda, prezent od właściciela firmy Apple oraz zainkasuje czek, dar od jednego z chilijskich przedsiębiorców. Jeśli zechcą, pojadą na wycieczkę do Grecji.
Co dalej? Kopalnia ma zostać zamknięta, rząd obiecuje górnikom przekwalifikowanie. Alejandro Pino, ratownik, który wielokrotnie rozmawiał z uwięzionymi, twierdzi, że bardzo zżyli się ze sobą . – Chcieliby pozostać w kontakcie po uwolnieniu – mówi.