Smoleńsk – wiele zależy od Moskwy
Ani śledczy, ani eksperci zapewne nie wskażą jednej przyczyny tragedii z 10 kwietnia
Pół roku temu, 10 kwietnia, o 7.23 rządowy tupolew 154M wystartował z lotniska Okęcie.
Wiózł prezydenta, 88 innych członków oficjalnej delegacji, siedem osób załogi na uroczystości do Katynia. Lot o kryptonimie PLF 101 zakończył się tragicznie. O 8.41 samolot uderzył w ziemię, tuż przed pasem do lądowania rosyjskiego lotniska Siewiernyj. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie.
Można się domyślać, że ani śledczy, ani eksperci badający katastrofę nie wskażą jednej przyczyny tragedii. Będzie to zapewne splot czynników. Badane jest wszystko: od szkolenia załóg, sytuacji w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, przygotowań do lotu przez stan techniczny samolotu, wyposażenie lotniska, kwalifikacje kontrolerów, kończąc na drobiazgowej analizie samego lotu, zwłaszcza tego, co się działo podczas podchodzenia do lądowania.
Co się działo przed wylotem? Niedawno prokurator generalny Andrzej Seremet nie wykluczył, że któraś z osób odpowiedzialnych za organizację wizyty może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta