Zachód słońca nad Kajzerwaldem
Skąd się wziął Kajzerwald? Franciszek Jaworski w książce „Lwów stary i wczorajszy” (1910) wywodził tę nazwę z końca XVIII wieku, kiedy to lasek i pasiekę alembekowską, a następnie posiadłość Lonszanów zwiedził sam cesarz Józef II.
Spodobało mu się i łaskawie „pochwalił tak uroczą siedzibę, jak i jej dobre utrzymanie”.
Na pamiątkę wiekopomnej wizyty cesarskiej wystawiono w lasku kamienny pomnik Cerery z napisem, „który potomności miał świadczyć o wielkiej łasce cesarza i pochwale”. A Lonszanówka otrzymała nazwę Kaiserwald, czyli Cesarski Lasek.
Pomnik najpierw zaczął „świecić obtartymi bokami”, a potem legł na ziemi w zapomnieniu, nazwa zaś przetrwała w gwarze – bałaku, z niemieckiego Kaiserwald zlwowszczona na Kajzerwald.
Nikt nie pisał o nim piękniej niż Witold Szolginia. W „Domu pod Żelaznym Lwem” (1971) możemy przeczytać: „Z łyczakowskich wzgórz spływa gruby, kudłaty kożuch zieleni parku i cmentarza. Na jego górnym skraju jaśnieje świetlista zapona bazyliki Ostrobramskiej z kłującą niebo smukłą wieżą, która stąd wygląda jak mała czerwona zapałka. Na lewo od niej smuży się rój białych domków Kolonii Profesorskiej. W głębi za nimi widnieje szeroko rozlane sfalowaną zielenią jezioro...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta