Herbata jak wino
Herbata z porem albo z melonem? A może cztery odmiany czarnej o zdecydowanie różnych smakach? W czasie Dnia Herbaty zorganizowanego wczoraj w Centrum Olimpijskim można był odkryć, że jej parzenie i picie to też sztuka.
– Herbata kojarzy nam się z napojem, którym popijamy kanapkę – mówi Paweł Dudziak, pomysłodawca imprezy. – Na takich spotkaniach chcemy przełamać te przyzwyczajenia.
Najlepsi herbaciani sommelierzy przygotowywali swoje popisowe napoje z dodatkami, np. owocami, warzywami. – Doskonale smakuje herbata z porem – zapewnia Dudziak. Ich popisy oceniał sławny kiper z Cejlonu.
Można też było zamówić zestaw do degustacji: cztery porcje czarnej herbaty, każda uprawiana na innej wysokości: od jasnopomarańczowej, cierpkiej, po aromatyczną o kolorze gorzkiej czekolady. Znawcy uczyli też, jak dobierać rodzaj herbaty do jedzenia, by pasowała niczym wino. W krajach azjatyckich to tradycja, w Europie – nowość.