Pozwał swoje radio
Zarabiam zbyt mało – uważa Filip Rdesiński, prezes Radia Merkury Poznań, i pozywa rozgłośnię do sądu. Wczoraj ruszył proces.
Rdesiński dostaje trzykrotność średniej krajowej, czyli ok. 10 tys. zł. Zgodnie z przepisami mógłby zarabiać dwa razy więcej. Takie wypłaty, twierdzi, otrzymują szefowie większości regionalnych rozgłośni w kraju. Chce nie tylko podwyżki, ale i ok. 20 tys. zł odszkodowania.
Pensję prezesa ustaliła jednak nie rozgłośnia, lecz minister skarbu. – Biorąc pod uwagę kondycję finansową publicznych mediów, raczej tniemy pensje, niż je podwyższamy – mówi Maciej Wewiór, rzecznik resortu.