Wytępić opozycję
Obywatel nie może wiedzieć, że dla III RP jest jakaś alternatywa
Zasadniczym nieporozumieniem, a nawet absurdem jest sprowadzanie polityki do retoryki. Jest to jednak dominująca dziś w Polsce opcja. Nie znaczy to, że główni gracze na polskiej scenie politycznej mylą ją z retoryką. Natomiast dla rządzących i całego establishmentu III RP niezwykle wygodne jest na użytek publiczny zastępowanie polityki retoryką i zachowywanie się jakby to ona była esencją rzeczywistości. W efekcie media w naszym kraju zajmują się dziś głównie analizą języka opozycji. Powoduje to, że debata o realnej polityce zastępowana jest rozważaniami, czy takie, a nie inne wypowiedzi są dopuszczalne, jakie mogą być ich konsekwencje i odpowiedzialność za nie. W cieniu owych słownych wojen prowadzić można wojny prawdziwe i podejmować decyzje, o których obywatele sprowadzeni do roli widzów retorycznego spektaklu nie będą mieć pojęcia.
Realny wpływ na decyzje ma władza. Opozycja może jedynie krytykować i atakować. Jeśli politykę sprowadzimy do retoryki, okazuje się, że rządzący i opozycja mają takie same możliwości, dlatego można zajmować się nimi w ten sam sposób, a nawet uzasadnić, dlaczego media bardziej powinny nachylić się nad opozycją.
I nawet gdy rzeczywistość w formie politycznego zabójstwa wedrze się, jak miało to miejsce ostatnio, w środek słownych zmagań, prędko przez dominujące ośrodki opiniotwórcze sprowadzona zostanie do analizy deklaracji i wypowiedzi....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta