Egzamin z krnąbrności
Pięć lat temu, kiedy wpadłem na 75-lecie Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, nieco mnie od lukru zemdliło
Wszyscy przedstawiali studiowanie historii jako rozkosz, a relacje w Instytucie, nawet w czasach stalinowskich, jako bliskie ideałowi.
Ale w tym roku, przy okazji hucznej rocznicy 80-lecia, sam uległem magii. Zadowoliłem się uwagą uczestnika ostatniego panelu doktora Jerzego Halbersztadta (dyrektora Muzeum Żydów Polskich, który prowadził ze mną przed 26 laty zajęcia z historii najnowszej), że w czasach stalinowskich nie wszystko w IH UW było sympatyczne. I sam chłonąłem kolejne pochwały. Agnieszka Romaszewska, która przyszła na historię dwa lata wcześniej ode mnie, w roku 1980, powiedziała na tym panelu: „Ja nie studiowałam w PRL, ja studiowałam w Polsce”.
Trochę sobie ten kawałek Polski wyrąbywaliśmy sami. Po raz pierwszy zabiedzone wnętrze Instytutu nawiedziłem jesienią 1981. Byłem w czwartej klasie liceum i poznany na olimpiadzie starszy kolega Maciek Podbielkowski wprowadził mnie na strajk studencki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta