Gdzie dziś pięć kobiet, będzie ich dziesięć
Farida Tarana, afgańska piosenkarka, kandydatka do parlamentu
Rz: Porozmawiajmy jak okupant z okupowanym…
Nawet nie żartuj w ten sposób! Wiele wam zawdzięczamy i nigdy nie nazwałabym was okupantami.
Dla Polaków sama wiadomość, że w Afganistanie jest telewizja, brzmi cokolwiek szokująco.
Nie wiem, jak przyjmiesz wiadomość, że mamy kilkadziesiąt stacji telewizyjnych…
Ile?!
Nie wiem dokładnie, ale kilkadziesiąt, mnóstwo. Utrzymują się z reklam.
„Dla panów karabiny w obniżonej cenie!” i „Najmodniejsze burki w tym sezonie”?
Burek nie reklamują, a karabiny i tak wszyscy mają… (śmiech)
I nagle w tych realiach pojawia się „Idol”…
Dla Afgańczyków to był szok. Program od razu zdobył ogromną popularność. Ludzie oglądali go wspólnie, w grupach, u przyjaciół, bo przecież nie każdy ma telewizor. Największą oglądalność miała pierwsza i druga, czyli moja, edycja, w której dotarłam do finału.
Jesteś bardzo znana?
Rozpoznają mnie wszyscy, w miastach i na wsiach, czasem maleńkich, ale gwiazdą się nie czuję, musiałabym być bardzo zarozumiała, by tak myśleć.
Macie w Afganistanie paparazzich?
Mamy, choć nie takich jak w Europie. Ale wszędzie, gdzie się ruszę, robią mi zdjęcia, zresztą nie tylko fotoreporterzy, ale też normalni ludzie, którzy proszą o autografy.
Skąd kaprys, by wystąpić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta