Zalążek trzeciej siły
Sukces partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej, a więc marginalizacja PiS, byłby dla polskiej demokracji zbawienny. Platforma zyskałaby groźniejszego przeciwnika, a Donald Tusk miałby wreszcie z kim przegrać – uważa socjolog polityki
Ważą się losy polskiej polityki. W ciągu ostatnich lat wielokrotnie wydawało się, że powstają nowe inicjatywy, które rozsadzą układ PO –PiS, a komentatorzy już nieraz obwieszczali przełom. Tym razem sytuacja wygląda jednak inaczej niż wtedy, gdy powstawały Prawica RP czy Polska Plus. Zarówno Joanna Kluzik-Rostkowska, jak i Elżbieta Jakubiak zostały wyrzucone z PiS z powodów nie do końca zrozumiałych dla przeciętnego zwolennika tej partii.
Nowa chadecja
Dalsze wypłukiwanie PiS z ludzi, którzy byli twarzą kampanii prezydenckiej, będzie odbierane przez znaczną część tych, którzy oddali głos na Jarosława Kaczyńskiego, jako zbyt daleko posunięta i zbyt gwałtowna zmiana frontu. To z kolei może doprowadzić do erozji jednej z partii petryfikujących układ sił.
Trwają, mało spektakularne na razie, „ruchy robaczkowe”, które mogą doprowadzić do odblokowania sceny politycznej. Z lewej strony jest już Janusz Palikot. Zaczynał od 1-procentowego poparcia, w tej chwili może liczyć na 3 proc. Rozbudowa struktur terenowych jego partii przyniesie dalszy wzrost. Radykalizacja PiS natomiast doprowadzi prędzej czy później do tego, że również po prawej stronie znajdzie się miejsce dla nowych inicjatyw.
Potencjalna partia Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak może wejść w coraz szerszą szczelinę między PiS a PO. Jeśli okazałoby się, że z PiS odejdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta