Szantaż Chinami to blef
Rozmowa - Michaił Krutichin, ekspert ds. ropy i gazu, o polityce rosyjskiego koncernu gazowego Gazprom
[bb]Rz: Panuje opinia, że największe rosyjskie firmy paliwowe – Łukoil, Rosnieft czy Gazprom – realizują politykę Kremla. Czy pan się z tym zgadza?
Michaił Krutichin: Myślę, że jest odwrotnie. Rosyjska polityka jest nakierowana na realizację celów największych firm lojalnych wobec władz.
Gazprom co rusz straszy Europę, że jeśli nie będzie kupowała gazu na jego warunkach, skieruje go do krajów Azji. Czy to w ogóle możliwe?
Ostatnio szef Gazpromu Aleksiej Miller mówił, że jednakowe znaczenie dla koncernu mają Europa i Chiny i planuje podobnej wielkości dostawy. Dla mnie to blef. Europa będzie głównym rynkiem jeszcze wiele lat, bo Chiny nie są gotowe i nie są w stanie zapłacić tak wysokiej ceny za rosyjski gaz jak odbiorcy europejscy. Od 2004 r. trwają rozmowy z Pekinem o cenie gazu. Bez efektów. Wobec zamknięcia dla rosyjskiego gazu rynku USA...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta