Zainteresujmy się Koreą
Korea Południowa, gospodarz spotkania, jako jedyna miała prawo mówić o pełnym sukcesie
Nikt nie wyjechał z poczuciem triumfu, wszyscy wrócili do domów ze zrozumiałym i chyba nieuniknionym niezadowoleniem. A jednak Seul był dobrze wybranym miejscem. Idea G20 polega m.in. na tym, że ma to być grono na tyle wąskie, aby mogło podejmować efektywne decyzje, i na tyle szerokie, żeby było reprezentatywne dla dzisiejszego świata. Z tego drugiego punktu widzenia Azja była wyborem prawie oczywistym. Nikt nie wątpi, że to właśnie stamtąd słychać muzykę przyszłości. Ale ta azjatycka muzyka ma różne brzmienia. Jedno z nich, japońskie, jest sympatyczne dla zachodnich uszu, ale zdaje się tracić siłę oddziaływania. Drugie, chińskie, brzmi donośnie i zarazem obco, a przez to budzi obawy, i to nie tylko w świecie zachodnim. I jest także brzmienie koreańskie – bezsprzecznie azjatyckie, ale niebudzące kontrowersji, a tym bardziej poczucia zagrożenia.
Korea, jeszcze w latach 60. XX wieku jeden z biedniejszych krajów świata, skazana na zachodnią pomoc rozwojową, stała się jedną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta