Pokolenie końca rewolucji
Polityka to dla nich bagno, ale na wybory chodzą. Zgadzają się na seks przed ślubem, ale już nie na aborcję. Papież jest dla nich raczej ikoną popkultury, a katastrofę smoleńską przeżywali głęboko, ale krótko. O warszawskich licealistach opowiada dr Marcin Zarzecki z UKSW
Jaki obraz młodych warszawiaków wyłania się z waszych badań?
Marcin Zarzecki: Niezwykły i dwuznaczny. Po pierwsze wiele stereotypów o młodych okazało się nieprawdziwych. Myśleliśmy, że młodzież wyłącznie pragnie się cieszyć tym, co jest tu i teraz, że jest nastawiona hedonistycznie do życia. Wydawało nam się, że licealiści będą skrajnie liberalni pod względem seksualności. Także to okazało się nieprawdą.
Więc co wyszło w tych badaniach?
Ci ludzie są naprawdę niezmiernie uczuciowi i emocjonalni, kategoria miłości
romantycznej jest dla nich bardzo ważna. To ideał, do którego powinno się dążyć. Pytanie, czy to nie jest tylko w sferze deklaracji? Ale z drugiej strony ich podejście do małżeństwa i życia seksualnego jest bardzo dojrzałe. Oczywiście są też spektakularne przypadki niedojrzałości. Np. na pytanie „Co odróżnia ciebie od twoich rodziców?", ktoś odpowiedział, że kiedyś można było całować się dopiero na piątej randce, a teraz wszystko jest już dozwolone na pierwszej. Ale to były pojedyncze przypadki. Jest to pokolenie bardzo zindywidualizowane i skupione na sobie.
Co jeszcze was zdziwiło?
Myśleliśmy, że w dużym mieście złapiemy za rękę młodych, awangardowych Europejczyków. Wyszło zupełnie inaczej, gdzieś się ukryli. Warszawska młodzież jest nastawiona konserwatywnie i prorodzinne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta