Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Archeolodzy i Krzyżacy

20 listopada 2009 | piątek+ | Krzysztof Kowalski

Polacy byli dobrzy, a Krzyżacy źli. Sprawiedliwość wzięła górę pod Grunwaldem. Archeolodzy zmieniają ten miły naszym sercom obraz. Sąsiedztwo z Krzyżakami było zetknięciem z rozwiniętą cywilizacją i awangardą budownictwa

Familiarnie – Krzyżacy, oficjalnie – Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Na Litwie pozostały po nich dwa zamki, w Rosji w okręgu kaliningradzkim sześć, u nas 43. Polskie wojska oblegały zaciekle wiele z nich, ale teraz stanowią nasze dziedzictwo. I zaczynamy o nie dbać. Tak jak to robią w Człuchowie na Pomorzu.

Archeolodzy kopali w Człuchowie w 1960 roku, potem w 1964, 1965 i 1971. Zamierzali odnaleźć ślady osadnictwa polskiego, starsze od zamku krzyżackiego. Zamierzali odnaleźć gród książęcy z XIII wieku. Grodu nie odnaleźli, a ślady osadnictwa pochodzą z X, a nie z XIII wieku, a to oznacza, że Krzyżacy wznieśli swój zamek na pustkowiu. Na cztery dekady badań zaniechano. Ale przez ten czas wszyscy poszli po rozum do głowy i archeolodzy znowu pracują w Człuchowie, badają krzyżacki, czyli nasz, zamek. Tym bardziej nasz, że ostatecznie polskie wojska zajęły go w XV wieku, podczas wojny trzynastoletniej, za panowania Kazimierza Jagiellończyka.

Wielka historia zawitała do tego miejsca w XIV wieku, po zajęciu Pomorza Gdańskiego przez rycerzy zakonnych. Budowa zamku, na przesmyku między dwoma jeziorami, rozpoczęła się po wykupieniu ziemi człuchowskiej z rąk wielkopolskiego rodu Ponieców w 1320 roku. Jak szybko potrafili budować Krzyżacy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8478

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Po godzinach

A oni ciągle grają
Angielski Haendel w niemieckim wykonaniu
Artyści idą w miasto
Autorzy na scenę!
Bardzo małe wydawnictwo
Bez przypadkowych tytułów
Biała wstążka ****
Bitwa na cztery strony
Bohater nie tylko z dobranocek
Bokserzy w rolach głównych
Citylight
Co im w duszach gra?
Czas wolny
Czy znamy smak wolności?
Człowiek: jak to działa
Dziewczyna z jesziwy i bękarty wojny
Erudyta przy fortepianie
Gdzie mianuje się generałów
Gitarowa psychologia
Gra o miłość i życie
Grać – ale bez monitora
Gwiazda wielkiego kalibru
Hip-hop na każdą okazję
Historia w konkursie
Jazz, piosenki i gitara
Jubileuszowe wspomnienia
Komputery zamiast gitar
Majstersztyk kardynała
Nawiedzone kino w Pałacu Kultury
Naznaczeni śmiercią
Odrzucić to, co spektakularne
Opowieść wigilijna ***
Otwarte drzwi do garderoby
Papierowy żołnierz ****
Paranormal Activity ****
Perypetie na styku kultur
Pianiści, do których należy przyszłość
Piosenka to mały teatr
Piraci i marynarze
Po drugiej stronie cienia
Powrót Marianny
Roztańczone songi
Saga Zmierzch: „Księżyc w nowiu”
Seksowna Zośka i królik
Studenci pod okiem mistrza
To jest groźne
Trzy długie dni bez Boga
Trąbka brzmiąca inaczej
W 10. rocznicę śmierci Grotowskiego
W jej skromności tkwi siła
W szponach gestów
W tkance miasta
Ważne słowa Grechuty
Weekend eksperymentatorów
Wełniana tortilla
Wieczór potrójnie kobiecy
Yes-meni naprawiają świat ****
Zagrają
Zaklęci w czasie **
Śpiący w trumnach też mogą być śmieszni
Śródmiejskie atelier, czyli miejsce z duszą
Świat bez tajemnic
Zamów abonament