Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niech PO rządzi dwie kadencje

20 listopada 2009 | Kraj | Eliza Olczyk
Włodzimierz Cimoszewicz jest niezależnym senatorem. Dwukrotnie kandydował  na prezydenta Polski
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Włodzimierz Cimoszewicz jest niezależnym senatorem. Dwukrotnie kandydował na prezydenta Polski

Nie można brać udziału w Formule 1 bez bolidu – mówi Włodzimierz Cimoszewicz o walce o prezydenturę

RZ: Czy dojrzał pan już do politycznej emerytury?

Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, senator niezależny: I tak, i nie. Chętnie zająłbym się sprawami osobistymi i swoimi hobby. Z drugiej strony ciągle nie jest mi obojętne to, co się w Polsce dzieje. Zwłaszcza że procesy, które teraz zachodzą w naszym społeczeństwie, są bardzo ważne.

Więc co będzie zwieńczeniem pana kariery politycznej i zawodowej?

Z dwóch osiągnięć jestem szczególnie dumny – z przyczynienia się do integracji Polski z Unią Europejską i przyłożenia ręki do uchwalenia obecnej konstytucji.

I to panu wystarczy? Nie chce pan zostać prezydentem Unii Europejskiej albo przynajmniej prezydentem Polski?

To nie stanowiska są ukoronowaniem kariery, tylko dzieła. Jestem pewien, że wielu prezydentów zamieniłoby swój urząd na szansę tworzenia konstytucji. My w Polsce tego nie rozumiemy. Obnosimy się ze swoją estymą dla Konstytucji 3 maja, której 99 proc. Polaków w ogóle nie zna. W gruncie rzeczy czcimy legendę, a nie konkretną treść. Za to nie bardzo przejmujemy się obowiązującą konstytucją. A w moim przekonaniu jest to jedna z najbardziej udanych i najbardziej demokratycznych konstytucji współczesnego świata. Przyłożenie ręki do takiej konstytucji to jest rzecz niepowtarzalna i z mojego punktu widzenia niczego więcej nie mogę osiągnąć.

To walka o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8478

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Po godzinach

A oni ciągle grają
Angielski Haendel w niemieckim wykonaniu
Artyści idą w miasto
Autorzy na scenę!
Bardzo małe wydawnictwo
Bez przypadkowych tytułów
Biała wstążka ****
Bitwa na cztery strony
Bohater nie tylko z dobranocek
Bokserzy w rolach głównych
Citylight
Co im w duszach gra?
Czas wolny
Czy znamy smak wolności?
Człowiek: jak to działa
Dziewczyna z jesziwy i bękarty wojny
Erudyta przy fortepianie
Gdzie mianuje się generałów
Gitarowa psychologia
Gra o miłość i życie
Grać – ale bez monitora
Gwiazda wielkiego kalibru
Hip-hop na każdą okazję
Historia w konkursie
Jazz, piosenki i gitara
Jubileuszowe wspomnienia
Komputery zamiast gitar
Majstersztyk kardynała
Nawiedzone kino w Pałacu Kultury
Naznaczeni śmiercią
Odrzucić to, co spektakularne
Opowieść wigilijna ***
Otwarte drzwi do garderoby
Papierowy żołnierz ****
Paranormal Activity ****
Perypetie na styku kultur
Pianiści, do których należy przyszłość
Piosenka to mały teatr
Piraci i marynarze
Po drugiej stronie cienia
Powrót Marianny
Roztańczone songi
Saga Zmierzch: „Księżyc w nowiu”
Seksowna Zośka i królik
Studenci pod okiem mistrza
To jest groźne
Trzy długie dni bez Boga
Trąbka brzmiąca inaczej
W 10. rocznicę śmierci Grotowskiego
W jej skromności tkwi siła
W szponach gestów
W tkance miasta
Ważne słowa Grechuty
Weekend eksperymentatorów
Wełniana tortilla
Wieczór potrójnie kobiecy
Yes-meni naprawiają świat ****
Zagrają
Zaklęci w czasie **
Śpiący w trumnach też mogą być śmieszni
Śródmiejskie atelier, czyli miejsce z duszą
Świat bez tajemnic
Zamów abonament