Rachunki zbiorcze po polsku
Wprowadzenie na polski rynek kapitałowy instytucji rachunków zbiorczych jest ze wszech miar słuszne, ale sam projekt wymaga udoskonalenia – pisze prawnik Kancelarii CSW Więckowska i Partnerzy
Chodzi o nowelizację ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (ustawa). Projekt definiuje (art. 8a ust. 1) rachunek zbiorczy jako rachunek papierów wartościowych, na którym mogą być rejestrowane papiery wartościowe nienależące do właściciela (posiadacza) tegoż rachunku. Definicja taka, choć jak najbardziej prawidłowa, dla kogoś nieznającego problematyki może nie oddawać celu i sensu rachunków zbiorczych. A tworzy się je po to, by jeden podmiot mógł – całościowo i płynnie – zarządzać aktywami (np. akcjami czy obligacjami) należącymi do wielu osób.
Jeśli dom maklerski prowadzi 10 tysięcy oddzielnych rachunków papierów wartościowych dla swoich 10 tysięcy klientów, to posiadając rachunek zbiorczy, może przyporządkować do niego aktywa z tych wszystkich osobnych rachunków papierów wartościowych. Następnie, chcąc obracać tymi aktywami, zamiast przeprowadzać 10 tysięcy transakcji wystarczy, by wykorzystując rachunek zbiorczy, przeprowadził jedną transakcję, po której tylko dopasowuje stany aktywów na poszczególnych rachunkach klientów, według wewnętrznego klucza.
Ministerstwo Finansów, autor projektu, przesłało go do uzgodnień międzyresortowych. Wrócił bez jakichkolwiek zmian. Najwyraźniej inne ministerstwa uznały go za bezbłędny i kompletny. Nieprawda.
Braki do uzupełnienia
Już na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta