W OFE bez rewolucji
Zmiany w systemie emerytalnym nie mogą zakłócić jego bezpieczeństwa – mówi w rozmowie z Elizą Więcław i Jakubem Kuraszem szef Komisji Nadzoru Finansowego
Rz: W 2011 r. kończy się pana kadencja. Czy będzie się pan starał o reelekcję?
Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego wskazuje premier, do niego należą ocena i decyzja.
Czy z perspektywy rynku kapitałowego próba zredukowania roli OFE, być może poprzez zmniejszenie składek wpłacanych do funduszy, jest zła czy neutralna?
Po dziesięciu latach istnienia funduszy emerytalnych widać, że niektóre elementy systemu należy poprawić. Gdy OFE pojawiły się na rynku, było ich 21. Prawie jedna trzecia z nich zniknęła, a z wyjątkiem przejęć nie pojawiają się nowe fundusze, bo bariery wejścia są ogromne. Kolejna kwestia to liczenie średniej ważonej stopy zwrotu i na jej podstawie minimalnej stopy zwrotu (jeśli OFE jej nie wypracuje, musi dopłacać klientom – red.). Liczone są one na podstawie wyników OFE, co zniechęca do konkurencji – fundusze nie chcą odstawać od średniej, więc inwestują podobnie. Warto też zastanowić się nad możliwością tworzenia różnych funduszy dla klientów, którzy różnią się podejściem do ryzyka, oraz przyjrzeć się opłatom. Zmian wymaga system akwizycji, który mimo że generuje koszty, nie stymuluje przechodzenia do funduszy osiągających ponadprzeciętne wyniki. Konieczne wydaje się wprowadzenie jakiejś formy adekwatności kapitałowej powszechnych towarzystw emerytalnych.
Czy należy też wstrzymać przekazywanie składek do OFE,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta