Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie nas należy się bać

06 grudnia 2010 | Publicystyka, Opinie | Mikołaj Syska
autor zdjęcia: Szymon Łaszewski
źródło: Fotorzepa

Nikt w „Krytyce Politycznej” nie popiera wandali, którzy wywoływali zadymy podczas marszów w Święto Niepodległości, niezależnie od ich poglądów – pisze publicysta

Jedną z obietnic demokracji jest wykluczenie przemocy z życia publicznego. Respektujemy tę zasadę i gotowi jesteśmy jej bronić – przed tymi, którzy deklarują, że gotowi są ją złamać; przed tymi, którzy sami wielokrotnie byli agresorami i do nienawiści i przemocy nawołują.

Jeśli państwo tego nie robi, mogą, a nawet powinni, robić to obywatele. Do czego wolno im się posunąć? Na pewno dopuszczalną formą protestu jest uliczna demonstracja. Czy jeśli podczas takiej demonstracji dojdzie do utarczek, wszyscy jej uczestnicy stają się terrorystami? Czy obrońcom cywilizowanych zasad współżycia społecznego wolno zarzucać to samo co tym, którzy od lat je łamią?

„Modne dziś w Polsce środowisko lewicowe zaczyna torować drogę przemocy” – pisze o „Krytyce Politycznej” Artur Bazak w tekście „Z kawiarni na ulice”. Czytając ten artykuł, można się naprawdę przestraszyć. Autor przedstawia nas jako młodych radykałów do swoich celów politycznych dopuszczających użycie przemocy, wzorem RAF, której potrafią zarzucić jedynie nieskuteczność. Od czasu 11 listopada i naszego uczestnictwa w akcji „Faszyzm nie przejdzie” zostało skierowanych w naszą stronę tak wiele obelg, przekłamań i oskarżeń, że w końcu trzeba na nie odpowiedzieć.

Sprzeciw wobec faszyzmu

Powiedzmy sobie to od razu i miejmy już z głowy: nikt w „Krytyce Politycznej” nie popiera wandali, którzy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8795

Spis treści
Zamów abonament