Nikt nie pomógł, staruszka umarła
Do szpitala trafił mężczyzna z wypadku. W domu zostawił ciężko chorą matkę. Lekarze twierdzą, że poprosili policję o interwencję, ale pomoc nie dotarła. Martwą kobietę po dwóch tygodniach znalazł jej brat. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Dlaczego nikt nie pomógł mojej matce? Dlaczego pozostawiono ją samą sobie? Przecież prosiłem, błagałem o pomoc – mówi zrozpaczony Zbigniew Sekular.
Szpital dzwonił na komendę
Mężczyzna od 14 lat opiekował się obłożnie chorą matką. 89-letnia Danuta Kosakowska-Sekular była tylko pod jego opieką.
4 listopada wieczorem pan Zbigniew został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych przy ul. Bonifacego, kilkaset metrów od domu. Samego wypadku nie pamięta. Karetka zawiozła go do Szpitala Czerniakowskiego przy ul. Stępińskiej. Mężczyzna odzyskał świadomość w momencie, gdy sanitariusze zdejmowali z niego ubranie. – Wtedy mówiłem, że mama potrzebuje pomocy. Została sama w domu, przykuta do łóżka – opowiada pan Zbigniew.
Beata Mastalerz, rzecznik szpitala Czerniakowskiego potwierdza, że pacjent powiadomił lekarza dyżurnego o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta