Wejście na drogę sądową nie tworzy konfliktu
Przyczyną zasądzenia odszkodowania zamiast przywrócenia do pracy nie może być wszczęcie procesu. Pracownik ma prawo bronić się przed błędnym zwolnieniem, a pracodawca nie może mieć o to pretensji
W razie zasadności powództwa sąd orzeka stosownie do żądania pracownika. Oczywiście pod warunkiem że przepisy kodeksu pracy przewidują takie roszczenie w danej sytuacji i ma ono podstawy w okolicznościach faktycznych danej sprawy. I to zarówno co do zasady, jak i co do wysokości.
Jeśli więc podwładny będzie dochodził przywrócenia do pracy w związku z wadliwym merytorycznie lub formalnie wypowiedzeniem czy rozwiązaniem kontraktu, odzyska utracone zatrudnienie. Gdy będzie żądał odszkodowania, dostanie należną mu rekompensatę finansową.
Wyjątkiem jest sytuacja, w której sąd może nie uwzględnić żądania pracownika ze względu na niemożliwość lub niecelowość przywrócenia do pracy. Wówczas zasądzi jedynie odszkodowanie (art. 45 § 2 i 3 k.p.). Przy czym ocena tej kwestii nie może być dowolna.
Musi być poprzedzona szczegółowymi ustaleniami i mieć podstawy w okolicznościach faktycznych. Czyni to sąd, który musi się liczyć z kontrolą instancyjną stanowiska w tym zakresie (wyrok SN z 29 listopada 2000 r., I PKN 122/00).
Powodów takiego rozstrzygnięcia może być wiele. Najczęstszy to poważny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta