Rzecznik w sądzie z łapanki
Tak ważna instytucja jak sąd nie ma opracowanej strategii medialnej
Wizerunek sądów poprawia się, ale nadal blisko połowa społeczeństwa ocenia je negatywnie.
– Będzie tak dopóty, dopóki społeczeństwo wiedzę o sądach będzie czerpało głównie z mediów – uważa Monika Torczyńska, socjolog z UMCS w Lublinie.
Dziś obraz sądów tworzą rzecznicy prasowi wybierani przez prezesa. Bywa, że zostają nimi wiceprezesi sądów lub przewodniczący wydziałów, obciążeni nie tylko orzekaniem, ale i czynnościami administracyjnymi. Są i tacy, którzy traktują media jak zło konieczne, i choć są doskonale przygotowani merytorycznie, nie potrafią się z nimi komunikować.
– W tak ważnej instytucji jak sąd wybór rzecznika jest przypadkowy. A to przecież on jest oknem sądu na społeczeństwo – przyznają sędziowie.
Sami prezesi sądów żalą się, że brakuje chętnych do pełnienia tej funkcji. Bywa, że zgadza się dopiero trzeci lub czwarty nagabywany sędzia.
– Wytypowany opiera się, jak może – przyznaje sędzia Roman Makowski, rzecznik prasowy i jednocześnie wiceprezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.
Sędzia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta