Gminy ruszyły po kredyty
Zadłużenie gmin w 2010 r. wzrosło do 22 mld zł. To aż 50-proc. skok w porównaniu z końcem 2009 r. Tak mocno zadłużenie nie rosło w żadnych innych samorządach. Ale gminy najwięcej też inwestują – w ubiegłym roku 20 mld zł. Burmistrzowie protestują przeciwko ograniczeniom deficytu proponowanym przez resort finansów
Zadłużenie niewielkiej gminy Wiskitki (woj. mazowieckie) zwiększyło się w ciągu ostatniego roku 21-krotnie. Z 110 tys. zł do ok. 2,4 mln zł.
Tak wysokiego wzrostu trudno oczekiwać gdzie indziej. Ale w sumie to gminy przyczyniły się w największym stopniu do tego, że dług całego sektora samorządowego wzrósł o 38 proc.
Pojedyncze gminy pożyczają znacznie mniej niż np. miasta powiatowe, ale w swojej masie stają się coraz istotniejszym elementem systemu finansów publicznych. W 2010 r. zaciągnęły kredyty lub wyemitowały obligacje na co najmniej 7,3 mld zł, w 2009 r. – tylko 3,8 mld zł. Miasta powiatowe pożyczyły zaś odpowiednio 4,7 mld zł i 6 mld zł.
Burmistrzowie i wójtowie tłumaczą, że właśnie na ubiegły rok przypadł szczyt podpisywania umów i realizacji inwestycji współfinansowanych z UE. – Otrzymaliśmy sporo środków z unijnych funduszy, konieczne było zabezpieczenie wkładu własnego. Stąd np. emisja obligacji na 20 mln zł – mówi Katarzyna Konieczny, skarbnik Olkusza. Zadłużenie miasta wzrosło o 120 proc., do 30 mln zł. Skarbnik podkreśla, że całość została przeznaczona na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta