Spółka z o.o.: w obronie reformy struktury majątkowej
Instytucja kapitału zakładowego w zakresie ochrony wierzycieli spółki ma charakter raczej fasadowy – pisze dr prawa, radca prawny w kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz
Zamiar umożliwienia tworzenia spółek z o.o. niewyposażonych w kapitał zakładowy, co skorelowane ma zostać z nowymi instrumentami ochrony wierzycieli, wywołał dyskusję środowiskową, w której zdają się przeważać głosy krytyczne, o czym świadczą publikowane na łamach "Rz" wypowiedzi.
Wydaje się, że wynikają one ze swoistego konserwatyzmu prawniczego (bo po co zmieniać dobre prawo, jak pytają dr Marcin Tofel i mec. Michał Szumbarski, 24 lutego) oraz obaw o następstwa wprowadzenia do polskiego systemu prawa rozwiązań zaczerpniętych z systemu common law (bo to wszczepienie elementów obcych do zdrowego organizmu – prof. Andrzej Kidyba, 12/13 lutego). Czy jednak obawy takie istotnie powinny przeważać nad poszukiwaniami i wdrażaniem do systemu prawnego nowych rozwiązań służących uelastycznieniu praktyki gospodarczej, tym bardziej że mają one mieć charakter częściowo fakultatywny?
Instytucja kapitału zakładowego w zakresie ochrony wierzycieli spółki ma charakter raczej fasadowy. Dla otoczenia rynkowego spółki istotne znaczenie ma nie tyle informacja o wysokości jej kapitału zakładowego, ile o sumie kapitałów własnych, ich relacji do kapitałów obcych (dłużnych) zaangażowanych w przedsiębiorstwie, o współczynnikach wypłacalności, o "jakości" posiadanych należności, ich rotacji, portfelu zamówień, perspektywach rozwoju itp. Praktyka poucza także, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta